poniedziałek, 27 stycznia 2014

My Birthday Party in NYC

Odkąd pamiętam styczeń zawsze był miesiącem który nieszczególnie darzę sympatią. Cała magia świąt za nami, sukienka sylwestrowa w szafie, zimna nadal daje czadu. Po prostu nie cierpię stycznia i już! Najbardziej denerwuje mnie mroźna aura, bo jak dla mnie śmieg może być w grudniu, ale zaraz po sylwestrze ma znikać. Teraz to czekam niecierpliwie na wiosnę. Tak więc jak się domyślacie za bardzo nastroju nie ma na wymyślanie co robić ciekawego. Zwiedzać się nie chce (i jak jest zimno to niezbyt jest to przyjemne). Trochę sypnie śniegiem a tutaj od razu panika i wszyscy w domach siedzą, wszystko zamknięte.. No masakra. To powoduje jakąś takąś niemoc :P Tak więc w większej części miesiąc ten upływa na małym lenistwie i przyjemnościach.
Ale miało miejsce też bardzo ważne wydarzenie, a mianowicie świętowanie moich urodzin. Tak, tak były już jakiś czas temu, ale terminy nie pasowały ;)
Tak więc w piątek 17 stycznia miała miejsce niezywkła impreza. Bo tak na prawdę to jest niesamowite świętować w Nowym Yorku! :)

Część ekipy:
Jazz, Sarah, Karolina i Shanna
 Nasza limuzyna!
 Wayne
 :)
Nasz promotor :P
 I już w klubie- Lilium przy Union Square
 Dołączyła do nas jescze Kerry (pierwsza dziewczyna z lewej)
Oj to była szalona noc :D Z cudownymi ludźmi! :)

Pozdrawiam,
Sylvia

piątek, 10 stycznia 2014

Christmas in Poland & NYE in NYC

Najwyższy czas na fotorelację z świąt i sylwestra. Tak wiem, miało być wczoraj, ale nie wyszło. Czasami tak po prostu jest, za dużo rzeczy na raz i nie zdążyłam ;)
Jak zapewne się domyślacie samo to, że byłam w PL w czasie świąt było samo w sobie magiczne. Cała reszta to dodatek :) Śniegu brak, ale w sumie nawet to mi nie przeszkodziło w cieszeniu się tym czasem. I niestety ten czas bardzo szybko minął, zdecydowanie za szybko. I wiecie co jest najśmieszniejsze? Że wyjeżdżając drugi raz jest dużo trudniej. Oj tak. Bo już nie ma tej niewiadomej, dreszczyka emocji, niepewności. Wraca się do czegoś znanego. Wiem nie zabrzmiało to dobrze, ale targaly mną różne emocje, jednak wiem, że decyzja o przedłużeniu jest dobra :)
O ile w domu z bliskimi czas płynął przyjemnie, to jak byłam na zakupach, wśród ludzi, czulam się dziwnie. Jakbym nie była na swoim miejscu. Nagle rodacy stali się dla mnie totalnie obcy, niezrozumiali. Brakowało mi entuzjazmu, uśmiechu czy głupiego "Hi, how are you?". Wszędzie ta szarość, narzekanie, smutek.. Nie, to nie moja bajka! Śmieszne, a może żałosne, ale nie czułam się dobrze we własnym kraju. Barkowało mi wszystkiego. I jak tylko wylądowałam w Newark, odebrałam bagaż i czekałam na hosta to dopiero poczułam się swobodnie, rozluźniona i w ogóle jakoś tak u siebie, na swoim miejscu. Jedynie tylko tutaj brakuje mi rodziny, a całej reszty nie jest mi w ogóle żal. Po tym krótkim pobycie wiem, że PL nie jest dla mnie.. Nawet podczas rozmowy na Skype K. wyczuła zmianę w moim zachowaniu, o czym ja nie miałam pojęcia, ale jednak otoczenie wpływa na człowieka. Cieszę się, że dane mi jest odkrywać i poznawać inną, lepszą dla mnie rzeczywistość, a co dalej? Się zobaczy :)

A więc po tym jakże "donośnym" przemówieniu czas na zdjęcia, yupi! :)
 Mój "synek"
 Cudowna, żywa choinka
 Kominka nie mamy niestety, więc mini skarpety zawisły w ten oto sposób (chciałam wprowadzić coś amerykańskiego :D )
 Aleks też dostał prezent, a co! I to większy do niego :P
 Siostra
 I już w nowym ubranku, w kolorach świątecznych
 Z napisem I ♥ Santa
 :*
Ten mały zbój na początku się na mnie obraził, a mi serce pękało!
Hahaha ale na drugi dzień już było ok :)
 Bombka w kształcie świątecznego kubka ze Starbucks'a
 I pamiątkowa z imionami i datą
 Kolejna bluza do kolekcji, tym razem I ♥ NY
Na Sylwestra byłam już z powrotem w US. NYE spędziłam na imprezie w mieszkaniu na East Side. Było bardzo ciekawie, tłoczno, ale bawiłam się bardzo dobrze :)
Kilka osób się wyróżniało, tak jak na zdjęciu poniżej (do dzisiaj nie mogę uwierzyć jak można wydać 800$ na sukienkę.. ładną, ok, ale i tak to kosmiczna cena jak za kieckę na zapewne jeden raz..)
 A to już ja :P
 I K.
 :D
 Na koniec kilka moich prezentów gwiazdkowo-urodzinowych
 ♥
Pozdrawiam,
Sylvia
:)