Zrobiłam sobie ostatnio małą przerwę od bloga, forum i w ogóle od tematu au pair.
Potrzebowałam nabrać dystansu i już jest dużo lepiej. Wstąpiły nowe siły i nawet znalazłam jeszcze pokłady cierpliwości. Uznałam, że na nic się nie nastawiam, nie ważna jest data wyjazdu (czy to będzie styczeń, lipiec czy może wrzesień 2013 będzie ok). Po prostu ważne jest, aby prędzej czy później udało mi się wyjechać!
Jeśli chodzi o rodziny to jakiś tydzień temu mialam kontakt z kolejną.
MATCH #5 APC
Chłopcy 6 i 2 oraz dziewczynka 4
Mill Valley, California
Hostka jest partnerem jakiejś firmy, a host dyrektorem zarządzającym.
Dwójka starszych dzieci chodzi do szkoły, najmłodszy kilka razy w tygodniu. Hości wychodzą z domu o 5.30 i wracają koło 17. Więc byłaby to praca około 10h dziennie i więcej (pisali, że płacą za nadgodziny).
Obowiązki standardowo: przygotować dzieci do szkoły, zawieźć, przywieźć, odrobić z nimi lekcje, zając im czas do powrotu rodziców, zająć się najmłodszym w ciągu dnia.
Samochód do dyspozycji, większość weekendów wolne.
I miałam rozmowę z hostką, ale nie wiem co mi się stało i poszło mi fatalnie.. nie potrafiłam zdania sklecić, mówiłam pojedynczymi słówkami, a na jedno pytanie w ogóle nie wiedziałam co odpowiedzieć. Porażka na całej lini. Niby byłam z nimi później w kontakcie mailowym, pisali, że mimo tej rozmowy jestem silną kandydatką, ale jak podkreślali to dla nich bardzo ważna decyzja i otwarcie mówili, że przez następne dni mają umówione kolejne rozmowy. Mieli się odezwać, ale do dzisiaj cisza, i niestety odbieram ją jednoznacznie.
ALE
Na IE (MATCH #14) pojawiła się bardzo fajna rodzina. Jestem z nimi w kontakcie. Wrażenia bardzo pozytywne, ale więcej nie powiem!
Pozdrawiam,
Sylwia
To czekam na więcej! :)
OdpowiedzUsuńWkrótce napiszę ;)
UsuńMoże i dobrze... przerwa i duży oddech pomogą lepiej i z dystansem podejść do sprawy. Czasem za bardzo na na czymś zależy i wtedy nie wychodzi. Jak już przestajemy się tak spinac i żyć swoim życiem ... zaczyna się wszystko układać! Cały czas trzymam mocno za Ciebie kciuki! Nie mam nadziei, tylko jestem pewna, że spotkamy się w USA na kawie w Starbuksie :D
OdpowiedzUsuńNo ba nie ma innej opcji- musimy się spotkać w USA! :D
UsuńPotrzebujesz przede wszystkim więcej dystansu... aczkolwiek Twoim największym problemem jest język. Zobaczyłam Twoje nagranie i Twój angielski jest wyuczoną formułką, stąd też problemy przy rozmowach z hostami. Wydaje mi się, że najpierw powinnaś bardziej skupić się na nauce ang, bo po przyjeździe do Stanów będzie Ci bardzo ciężko. Zresztą jednym z wymagań au pair jest angielski komunikatywny. Przykro mi, ale u Ciebie go brak. Tak czy inaczej powodzenia!
OdpowiedzUsuńHmm wyciągnąć takie wnioski na podstawie jednego filmiku? Troszkę nie fair. Owszem do filmiku miałam proste zdania przygotowane, ale to dlatego, że nie cierpię być nagrywana i się strasznie peszę, więc powiedzieć coś od siebie byłoby mi trudno.
UsuńRaz zdarzyło mi się położyć rozmowę z hostami, ale nie możesz generalizować, że zawsze mam problem, bo tak nie jest.
I ostatnie stwierdzenie, że u mnie brak komunikatywnego angielskiego jest w pewnym stopniu bezczelne- nie znasz mnie, nie wiesz jak wyglądają moje rozmowy z hostami oraz w jakim stopniu mam opanowany język więc Twoja opinia jest krzywdząca. Owszem nie władam biegle angielskim, ale bez stopnia komunikatywnego nie przeszłabym pozytywnie interview przy aplikacji.
Pozdrawiam