New BEGINNING
New HOPES
New DREAMS
New HOPES
New DREAMS
Nowy Rok zagościł już na dobre. Koniec przerwy świąteczno-noworocznej czyli czas zacząć przygotowania do wyjazdu. Licznik na razie powolutku zbliża się do 18-stego lutego, ale zapewne wkrótce czas przyspieszy i nim się obejrzę będę siedzieć w samolocie. Przede mną jeszcze całe 6 tygodni. I dużo i mało. Emocje skrajne. Są dni, że nie mogę się doczekać wyjazdu, a są i takie chwile kiedy zastanawiam się co ja najlepszego wyprawiam, jak ja wytrzymam kiedy już teraz tęsknię za moim 'synkiem' gdy myślę o rozstaniu z nim? Mam ogromne wyrzuty sumienia, że go zostawiam. Zadręczam się tym ostatnio coraz bardziej. Żeby nie było- cieszę się, że moje marzenie się spełnia, jeszcze rok temu nawet nie sądziłam, że to jest realne! Nawet jak kupowałam przewodnik po NYC to tylko tak, aby pooglądać, poczytać, nie wierzyłam jeszcze wtedy że mogę tam jechać.
Tymczasem będę mieszkać blisko NYC i przewodnik ten będzie jak znalazł.
Są to 24 trasy spacerowe.
Pozostając w temacie książkowym to chciałam Wam jedną taką polecić. Jej akcja rozgrywa się właśnie w NYC i tak na prawdę poznając losy głównej bohaterki można dowiedzieć się co nieco o ciekawych miejscach w tym mieście.
Jeśli chodzi o przygotowania to poczyniłam pierwsze kroki. Po pierwsze skonsultowałam moje pomysły na prezenty dla mojej host rodziny z inną au pair i troszkę się koncepcja zmieniła ;)
Ale już dzisiaj zaczynam zamawiać część rzeczy. Jak już będę mieć wszystko na pewno pokażę co kupiłam. Po drugie kupiłam coś dla siebie. Potrzebną bluzę z nieprzypadkowym napisem.
/CUBUS/
:D
Pozdrawiam,
Sylwia
Swietna bluza!!! Chyba sama sie wybiore do cubusa, choc nie przepadam za tym sklepem
OdpowiedzUsuńCzasem można znaleźć perełki ;)
UsuńTeż mam tą książkę (pierwszą)! Kupiłam bo była przecena jakiś czas temu i pomyślałam, że przyda mi się, bo byłam pewna że do NYC kiedyś pojadę. Teraz jestem mniej pewna, ale książki nie wyrzucę :) Chociaż muszę przyznać, że zdjęcia mogłyby być tam lepsze. NYC to takie fajne miasto, z do każdego zdjęcia miałam zastrzeżenia.
OdpowiedzUsuńNo tak, ale trasy są fajnie opisane, a idąc będzie można samemu lepiej uchwycić widoki ;)
UsuńBluza świetna!
OdpowiedzUsuńTrafiłam na Twojego bloga przez forum au pair i przyznaję, że dałaś mi właśnie nową lekturę :) Na dodatek już niedługo wyjeżdżasz - powodzenia!
Dziękuje bardzo, to miłe :)
Usuńtez chce taka bluze! juz niedlugo bd pisala zza oceanu :D nie moge sie doczekac.
OdpowiedzUsuńJa też, ja też :D
Usuńzobaczysz jak szybko Ci zleci te 6 tyg!! :)) ja mialam tak samo z przewodnikiem o Meksyku, stał sobie na polce z ksiazkami, a ja myslalam, no i po co mi on? i tak pewnie nigdy w życiu nie pojade do Meksyku. A tu niespodzianka, jade i to juz w tym miesiacu ;)
OdpowiedzUsuńTo super, czekam na relację z wyjazdu.
UsuńA u mnie czas jakby zaczął przyspieszać ostatnio :)
Bluza śliczna! :)
OdpowiedzUsuńNawet nie wiesz jak Ci zazdroszczę, że tak blisko pozostało Ci do wyjazdu. Jak chciałabym lecieć już w lutym do mojej host rodinki :D
Sama jeszcze niedawno tak pisałam, ale i na mnie przyszła kolej. Wierzę, że i Ty się doczekasz :)
Usuń