czwartek, 29 maja 2014

Atlantic City 3rd time!

Coś mi ostatnio nie idzie z blogowaniem. Może dlatego, że pogoda coraz bardziej letnia. Non stop coś się dzieje, a to imprezy, zwiedzanie, ogniska, jakieś rozrywki, długi weekend, wypad na plaże.. sami widzicie. Ostatnio "oberwało" mi się nawet, że nie mam czasu na Skype'a ekhm.. ;)

Nie wiem skąd się to wzięło, ale już drugi raz świetowaliśmy czyjeś urodziny w Atlantic City, tak więc byłam tam już trzeci raz. Tak więc widziałam miasto latem, zimą i wiosną. Wniosek? Jeszcze musze chyba wybrać się jesieną :P
Wypad ten miał miejsce w pierwszy weekend maja. Pogoda dopisała, ok no może nie dało się plażować i opalać, ale było przyjemnie :)

W drodze
 <3
 Tyle nas było
 Najlepszy drink ever! Mrożona margarita
 Po lewej nasza solenizantka Kerry
 Rzut okiem na hotel w którym byłam w styczniu, oj wspomnienia wróciły..
 Ale nie smutamy więcej, czas na szaleństwa!
 Kolacja urodzinowa
Dzień drugi i selfie na plaży :)
 Spacerowanie (ręcznik o ochrona przed masą ptaków :P )
 I ciężkie powroty ;)
Pozdrawiam,
Sylvia
:)

2 komentarze:

  1. Powroty zawsze są najcięższe ! :D

    http://aroundblondie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. ale macie uśmiechnięte buziaki :-)
    A ja się caly czas zbieram do odwiedzenia Atlantic City ahhh

    OdpowiedzUsuń