Ale na szczęście już po więc znów mam czas :)
Pod koniec czerwca w Central Parku rozpoczął się Shakespeare Festival. Bilety na spektakle były za darmo, ale swoje trzeba było wystać. Ja miałam to szczęście że Monia z Marią postanowiły się poświęcić. Czekały w kolejce ładnych parę godzin. I dzięki nim mogliśmy wieczorem zobaczyć jedną sztukę. Z tego co wiem trwało to kilka dni i bilety możn było zdobyć tylko w dniu spektaklu, ludzie stali w kolejce już o 4 rano! Czyli wydarzenie to jak się okazuje było bardzo popularne wśród nowojorczyków.
Zanim jednak nastał wieczór spędziliśmy troszkę czasu w Central Parku, spacerując i testując napoje ;) Na sztukę można było przynieść jedzenie i picie więc chcieliśmy być jak najlepiej przygotowani!
Kamuflaż, czyli kubeczki ze Starbucksa
Ah te widoczki!
Kocham Central Park za odkrywanie takich miejsc <3
Czas na spektakl!
To skupienie :D
Wtedy z Monią nocowałyśmy u znajomego na Bronx'ie, omg przetrwałam tam noc hahaha, będzie co wspominać :P
Na drugi dzień bez większego planu włóczyłyśmy się z Monią po city i natrafiłyśmy na paradę równości.
Na drugi dzień bez większego planu włóczyłyśmy się z Monią po city i natrafiłyśmy na paradę równości.
Ale szybko nam się znudziło.
Uwielbiacie smoothie? (Ja kocham!) Jeśli tak to polecam Jamba Juice! Najlepsze jakie mialam okazję spróbować jak do tej pory! Wymiatają!
A tu już w City Hall Park
Energia rozpiera :D
Nowa koleżanka
W drodze powrotnej zahaczyłyśmy o Lower East Side aby wypróbować to cudeńko! Nieziemskie kanapki lodowe! Ja wybrałam Red Velvet z Cream Cheese <3 Polecam: Melt Bakery
Następny wpis już z lipca, wooohoo! Powolutku nadrobię mam nadzieję :)Pozdrawiam,
Sylvia
alez sie zrobilam glodna wydarzen kulturowych na widok tego spektaklu :-) Ale przyznam tez, ze kiszki zaczely mi marsza grac przez ostatnie zdj!!!
OdpowiedzUsuńEnjoy :-)