Duzo pozytywnego, duzo nowego. I brak czasu. Obecna au pair chce mi jak najwiecej pokazac (za co jestem jej bardzo wdzieczna) wiec caly czas jestesmy w ruchu, gdzies jedziemy, cos robimy :)
Ok, ale wracam do dnia wylotu.
Pierwszy w zyciu lot zaliczam do bardzo udanych. Bylo spokojnie, przesiadka poszla bez problemu, moja walizka wazyla 20,5 kg. Na podreczna tylko zerkneli. Duzej torby mi nie zgubili, lot zlecial bardzo szybko.
Lot Krakow- Monachium
A tu juz w samolocie do NY
Jedzenie bylo bardzo dobre.
I juz widac Ameryke! ;)
Ocean
Tym samolotem lecialam
Jak wiecie, badz nie- musialam z lotniska JFK sama dostac sie do hotelu. Kazda au pair z agencji InterExchange dostaje jedynie instrukcje co i jak. Zamawia sie na lotnisku Super Shuttle Bus.Ja jak mialam rezerwacje w rece czekalam jakies 20 minut. Koszt to okolo 18$ + napiwek, czyli zaplacilam 20$.
A hotel na prawde super! Lokalizacja genialna a i warunki dobre. W pokoju bylam z dziewczyna z Meksyku.
Pokoj
Hotel z zewnatrz
New Yorker
8th Ave, 34th St
Ale najbardziej zaniemowilam jak zobaczylam widok z okna.
Wgapialam sie w okno kiedy tylko moglam :)
Na szkoleniu byo 21 osob, w tym jeden chlopak z Holandii. Oprocz mnie byly jeszcze 2 dziewczyny z Polski, 2 z Meksyku, 3 z Hiszpanii, 2 z Niemiec, 2 z poludniowej Afryki, oraz 1 z Nowej Zelandii, z Brazyli, z Szwecji, z Belgi, Armeni, Rosji, Japoni, Kolumbii.
Szkolenie rzeczywiscie meczace, czasami nudne, ale do przezycia. Mimo wszystko dowiedzialam sie tez kilka istotnych rzeczy. Zajecia trwaly od 8.30 do okolo 16, z godzinna przerwa na lunch o 11.30.
Wieczory nalezaly do nas, wiec zwiedzalysmy ile sie da. Ponadto i tak kolacja byla we wlasnym zakresie- reszta posilkow byla zapewniona.
We wtorek byla wycieczka po Nowym Yorku, koszt 30$. Poszlam pomimo, iz mieszkam blisko miasta, ale dzieki temu mialam okazje co nieco poznac, zobaczyc co warto zwiedzic, jak sie poruszac po miescie :) Dobra sprawa.
We czwartek po poludniu Host odebral mnie z hotelu.
Ale to juz historia na nastepna notke ;)
Powiem tylko tyle, ze jestem zadowolona, rodzina super, dziewczynki sa swietne- caly czas mnie przytulaja.
P.S. Przepraszam za brak polskich znakow..
Pozdrawiam z New Jersey,
Sylvia