Moje czerwcowe wakacje rozpoczęłam lądowaniem w LA w piątek po południu. Odebrano nas z lotniska i zawieziono do hotelu. Byłyśmy troszkę padnięte po podróży więc poszłyśmy tylko na zakupy (jedzeniowe). Taaa... a później zasnęłyśmy oglądając TV w pokoju :D
Nasze zwiedzanie zaczęło się w sobotę, kiedy to wcześnie rano wsiadłyśmy w autobus jadący w kierunku San Francisco. W dniu tym mieliśmy przystanki w takich miejscowościach: Santa Barbara, Solvang i Palo Alto. I właśnie z tych miejsc zaprezentuje fotorelację.
No to lecimy!
Coraz bliżej..
Już prawie ;)
Nasz pierwszy pokój (w trakcie wycieczki nocowaliśmy w różnych miejscach)
SANTA BARBARA
Troszkę pogoda była kapryśna, ale na szczęście tylko tutaj ;)
Ciekawy pojazd
SOLVANG
Całoroczny sklep świąteczny
:D /zielona tabliczka/
PALO ALTO
Stanford University
I nasz kolejny pokój hotelowy (najlepszy!)
Pozdrawiam,
Sylvia
Zazdroszczę ;-) wszystko obłędne ;-) czekam na kolejne fotki :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :D
Co za wycieczka! Jak ja bym chciała już tam być, a zdjęcia rewelacyjne! Najlepiej jednak zawsze swoim aparatem robić, bo od niektórych znajomych nie można się fot doczekać..
OdpowiedzUsuńNa szczęście robiłam, u niej jest wiele wspólnych fotek, ale cóż..
Usuńmegaaaa i ten klimacik! Zazdroszcze
OdpowiedzUsuńto musiał być cudowny czas, a widok z samolotu - niesamowity! :)
OdpowiedzUsuńI był :)
UsuńBoziu, jak tam pieknie ! :)
OdpowiedzUsuńAAAAAAAAAA! Zazdroszczę !
OdpowiedzUsuńJuż niedługo się widzimy :D
Już niedługo :D
Usuń