Philadelphia, PA

Poprzedni post zakończyłam informacją, że w sobotę musiałam wcześnie wstać. Tak, wtedy nie za bardzo się wyspałam, ale przede mną był kolejny dzień pełen wrażeń.
Tym razem wybrałam się z kilkoma dziewczynami na zwiedzanie Philadelphi.
Zapakowałyśmy się do auta, było nas aż 7, ale to żaden problem, zmieściłyśmy się :P
Spędziłyśmy cały dzień spacerując i zwiedzając. Pogoda była cudna. Zaczęłyśmy od miejsc historycznych (Liberty Bell czy Independence Hall) ale to nie było znów takie ciekawe więc ogranicze się do zdjęć miasta.

A zaczęło się od takich widoków

 Od lewej: Alison, ja, Sindy, Kristina, Megan i Tamina (a zdjęcie robi Jamie)

 Spokojnie, sokojnie już wchodzimy! :D

 Dom Betsy Ross

 Chinatown

 Bardzo ciekawe miejsce, gdzie jak widać były duże elementy gier: typu pionki, żetony.

 I domino.

Ups! Co złego to nie ja :P

 Słynny napis (było mego dużo ludzi, do tego doczepił się do nas jakiś dziwny koleś i stwierdziłyśmy, że zrobimy sobie tutaj zdjęcia później, ale później nie było już na to czasu, eh..)

 Nie sądziłam, że takie akcenty będą mnie tak cieszyć :P

 ROCKY!

 A tutaj słynne filmowe schody ("Rocky")

 

I jeszcze z dziewczynami (foto 'podkradzione')

Alison, ja, Jamie, Megan i Tamina

 Tak, głupie pomysły nas nie opuszczały :D

Dzień mega pozytywny, intensywny (9h chodzenia), wesoły.

Miasto bardzo ładne i ciekawe, ale wg mnie momentami na siłe ktoś chciał aby było podobnie jak w NYC, a jak wiadomo NYC jest jedyny w swoim rodzaju, nie do podrobienia!

Jednak warto było jechać i zobaczyć. 

Pozdrawiam,

Sylvia