Po długiej ciszy na moim profilu pojawiła się rodzina.
MATCH #5
Trójka chłopców: wiek 7,5 i 3 +kolejne dziecko pojawi się w styczniu.
Lovettsville, Virginia
Mała miejscowość, ma coś ponad 800 mieszkańców.
Godzina drogi do Waszyngtonu.
Samochód do dyspozycji jeśli będzie wolny.
Rodzice mają elastyczny grafik pracy, host mum często jest w domu, w piątki oboje mają wolne.
Są bardzo religijni, modlą się przed posiłkami, na dobranoc czytają dzieciom Biblię.
Częściowo uczą najstarszego synka w domu (ale jakieś zajęcia ma z tego co pisali)
Dużo podróżują i zapraszają swoją au pair.
I mają kury, koguta i perliczki :P
Ale przeraża mnie po pierwsze ilość dzieci, maleństwo i miejscowość.
Jakby tego było mało potrzebują au pair dopiero od stycznia.
Raczej się nie zdecyduję..
Pozdrawiam,
Sylwia
woooo...
OdpowiedzUsuńkurde ja chyba bym się nie zdecydowała, nie dość że dzieci praktycznie cały czas w domu, to daleko od miasta dużego i samochód nie na twój własny użytek. No i jeszcze ten maluszek niedługo i przecież mama też będzie przez kilka miesięcy w domu przez to.
najważniejsze, że coś się dzieje!! :)
OdpowiedzUsuńja będę mieszkała w takiej miejscowości, że trzeba iść a iść do przystanku autobusowego!! No ale będę miała swój własny car :D
powodzenia i szukaj miejscowości bliżej OHIO:)
Chociaz cos sie ruszylo :) to zawsze daje nadzieje, ze jednak uda sie znalezc rodzinke.
OdpowiedzUsuńNo tak z jednej strony fajnie, że w końcu ktoś się pojawił, ale równie szybko zniknął. Na dodatek ja już po przeczytaniu opisu wiedziałam, że nie są dla mnie..
OdpowiedzUsuńI znów czekam, eh..