Po zajęciach wybrałyśmy się na Greenpoint. Dziewczyny potrzebowały polskie produkty a ja chciałam wysłac paczkę do PL. Nie obyło się oczywiście bez jedzonka w naszej restauracji!
Póżniej przespacerowałyśmy się w kierunku dzienicy Williamsburg
I oczywiście w rezultacie wylądowałyśmy nad wodą aby popatrzeć na Manhattan
Zdjęcie grupowe (miało być z widokiem, ale cóż fotograf chyba nas nie zrozumiał)
Od lewej: S. (PL), ja, K. (PL), T. (Austria), R. (USA), D. (Kolumbia)
Od lewej: S. (PL), ja, K. (PL), T. (Austria), R. (USA), D. (Kolumbia)
A tu już zmierzamy w kierunku mostu Williamsburg Bridge
Okolica co najmniej dziwna ;)
Ok most jest, teraz tylko wejście znaleźć
Street art! Mega!
Yeah, ale radość była krótka bo to ścieżka rowerowa, zakaz spacerowania.. niestety nie znalazłyśmy innej więc musiałyśmy sobie odpuścić.. ale podobno jest ścieżka dla spacerowiczów, więc może innym razem.
Pozdrawiam,
Sylvia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz